Od pewnego
czasu bieganie stało się nieodłącznym elementem mojego życia. Kiedy w
poprzednich latach obserwowałem biegaczy na trasie biegu ulicznego w
Bełchatowie postanowiłem samemu spróbować biegać. Powoli, stopniowo wkręcałem
się w treningi biegowe i teraz jest to już moja codzienność. Przebiegnięte na
treningach kilometry coraz bardziej przybliżały mnie do realizacji zakładanego
celu czyli startu w "Bełchatowskiej Piętnastce".
Organizacja
tej imprezy z roku na rok jest coraz lepsza i spokojnie mogę stwierdzić, że nie
ma się do czego przyczepić. Wielkie gratulacje dla tych, którzy przyczyniają
się do tak wspaniałego wizerunku Bełchatowa w świecie biegaczy. Warto też
wspomnieć, że biegających "Bełchatowską Piętnastkę" jest z roku na
rok coraz więcej i mam nadzieję, że już za rok uda się przekroczyć magiczną
liczbę tysiąca uczestników biegu głównego.
17 listopada
2013 r. - ta data z całą pewnością na długo zapisze sie w mojej pamięci. Tego
właśnie dnia wystartowałem. Wystartowałem i bieg ukończyłem z czasem 01:22:44.
Dla wielu ten rezultat pewnie nie będzie powalający, ale dla mnie największą
satysfakcją było pokonanie własnych słabości i przebiegnięcie dystansu 15 km. w
biegu ulicznym. Zakładałem, że przebiegnę ten dystans w czasie niewiele
szybszym niż 01:30:00 a jak widać udało się całkiem nieźle. Ten wynik to efekt
treningów ale również atmosfery biegu ulicznego i doskonałego dopingu na jego
trasie. Z tego miejsca chcę podziękować Krzyśkowi Magnuckiemu, z którym przez
ostatni czas sie do biegu przygotowywałem a i podczas biegu był moja siłą
napędową przez 10 km. Dziękuję również kibicom, których o dziwo mimo zimna na
trasie było bardzo dużo. Dziękuję również druhnom i druhom z OSP Grocholice,
którzy podczas całego biegu mocno mnie motywowali.
Już teraz
mam nadzieję, że za rok ponownie stanę na starcie i uda się bieg ukończyć.
p.s.
A do posłuchania dzisiaj: JAK PTAK